Dnia 8 marca 2008 roku Rząd Polski podjął decyzję o utworzeniu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE) na terenie należącym do TZMO SA. Po raz pierwszy w historii Strefa Ekonomiczna została utworzona na gruntach prywatnych. Niespełna trzy miesiące później, po otrzymaniu pierwszego zezwolenia na działalność gospodarczą w PSSE, Plastica Sp. z o.o. rozpoczęła działania mające na celu rozbudowę infrastruktury.
Z początkiem roku 2015 cały teren spółki Plastica został objęty Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną, na którym będą realizowane nowe inwestycje.
Obecnie na terenie PSSE, we Frydrychowie funkcjonuje pięć zakładów produkcyjnych:
Strefa Ekonomiczna to nie tylko dynamiczny rozwój przedsiębiorstwa, ale także nowe miejsca pracy i szansa rozwoju lokalnego biznesu. Plastica Sp. z o.o. zatrudnia ponad 1500 pracowników. Nowe inwestycje przyczynią się do dalszego wzrostu gospodarczego i zmniejszenia stopy bezrobocia nie tylko na terenie Kowalewa. Rozbudowa zakładu trwa.
Niewiele jest spraw, co do których Polacy są zgodni. Jedną z nich jest fatalny publiczny wizerunek tworzyw sztucznych. Przemysł tworzyw stał się dyżurnym „chłopcem do bicia” w Polsce i UE, jest obwiniany za wszelkie błędy i wypaczenia naszej cywilizacji. Czas na podjęcie działań, które w rozsądnej perspektywie pozwolą zmienić negatywne społeczne nastawienie wobec tworzyw.
Przede wszystkim najwyższy czas na wyrugowanie z przestrzeni publicznej koszmarka językowego „tworzywa sztuczne”. Ten termin natychmiast odrzuca każdego normalnego człowieka, jego ocieplenie i zmiana wizerunku na pozytywny wydaje się niemożliwa, albowiem nic co „sztuczne” nie może być przyjazne człowiekowi. Dlatego proponujemy zastąpienie koszmarka językowego terminem „tworzywa polimerowe”, a szerzej POLIMERY. Nazwa POLIMERY oddaje istotę rzeczy i nie jest obciążona negatywnymi asocjacjami i skojarzeniami wytworzonymi wokół koszmarka językowego. Jest nawet sympatyczna i, jak widać po logo akcji, da się za jej pomocą komunikować treści mające odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Pamiętajmy, że jak mówi Pismo, na początku było Słowo. Język ma kluczowe znaczeniu w międzyludzkiej komunikacji i tworzeniu korzystnego lub negatywnego wizerunku. Krótko mówiąc: język tworzy rzeczywistość.
Celem akcji jest rozpropagowanie terminu POLIMERY, który w niedalekiej przyszłości powinien zastąpić koszmarek językowy. Przemysł polimerowy musi się zacząć w końcu bronić. Polimery są niezbywalnym elementem naszej cywilizacji i tylko od człowieka, od nas samych zależy, jak będą nam służyć.
Wprowadzenie terminu POLIMERY do dyskursu publicznego pozwoli rozpocząć wiele pozytywnych działań wizerunkowych we współpracy z mediami i organizacjami społecznymi.
Zmiana wizerunku branży powinna ożywczo wpłynąć na sam biznes. Zejście z linii strzału ekologów, mediów, polityków, innych grup opiniotwórczych, powinno przynieść mierzalne biznesowe efekty. Taki stan rzeczy na pewno zostanie zauważony przez inwestorów zagranicznych. Wreszcie, może to być sygnał do konsolidacji przemysłu polimerowego, co zaowocuje wzrostem siły i znaczenia tej branży w całej gospodarce.